środa, 11 kwietnia 2018

Franko - Kim Holden

 Franco - Kim Holden


W powieści Kim Holden poznajemy Franco Genovese. Chłopak gra na perkusji, w zespole Gusa. Franco jest urodziwym facetem, miłym, bogatym i kocha to co robi. W czasie wolnym od fanów i koncertów, wybiera się wraz z ekipą na chillout do barów lub klubów. Pewnego razu podczas relaksowania się, ratuje rudą dziewczyną (Gemmę) z beznadziejnej randki. Rudowłosa od razu wpada mu w oko. Niewidzialna nić, która ciągnie go do tej kobiety jest tak silna, że postanawia podjąć pewną bardzo ważną decyzję, która zmieni życie obojgu.
Ale czy wszystko można sobie w życiu zaplanować?


Co ja mogę powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że jest milion razy lepsza od GUS, ale milion razy gorsza od Promyczka. Wydaje mi się, że Promyczek był na tyle cudowny, że reszta perypetii całej tej bandy będzie najzwyczajniej w świeci do bani. Nie jest to najgorsza książka, ale biorąc pod uwagę całą "trylogię" to odpowiedzcie sobie sami: która książka zapadła Wam najbardziej w pamięci?
Treść jest prosta, bohater nie denerwuje tak jak GUS. To jest chyba jedyny plus, który góruje nad wyżej wymienioną książką. Jest o wiele przyjemniejsza. Gdybym miała ją polecić - musiałabym się długo zastanowić. Chyba, że dałby mi ktoś najgorsze książki z najgorszych + Franco - wtedy wybrałabym go bez zastanowienia .


Tytuł: Franco

Wydawnictwo: Filia
Rok: 24 maja 2017
Tom: 3
Liczba stron: 400
Polecam: 6/10 
Gdzie można kupić: Chodnik literacki Nieprzeczytane



2 komentarze:

  1. Czytałam tylko Promyczka, w którym się zakochałam. Pozostałe tomy, jeszcze przede mną, ale boję się czytać żeby ich lektura nie zepsuła mi wrażeń po lekturze Promyczka.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Promyczek" przede mną, a potem zobaczę :)

    OdpowiedzUsuń