wtorek, 13 marca 2018

King - T. M. Frazier

 King





W powieści T. M. Frazier poznajemy dwie osoby:

Kinga - jest on złym facetem, który dopiero co wychodzi z więzienia. Na co dzień zajmuje się tatuowaniem ludzi,  handlu narkotykami, bronią, gangiem motocyklowym oraz imprezami. Na pierwszy rzut oka widać, że dobrego dzieciństwa to on nie miał. Wszystko co robi jest na pokaz, aby każdy widział, że jest "kimś". Każdą osobę traktuje jak zabawkę oprócz jego przyjaciela - Prepa.

Drugą osobą jest Doe - jest dziewczyną, która straciła pamięć w niewyjaśnionych okolicznościach. Doe to typowa grzeczna dziewczynka, która trafiła pod opiekę prostytutki, ponieważ wylądowała na ulicy i umierała z głodu. Cały czas stara się odzyskać pamięć. Na jednej z imprez poznaje Kinga i przez głupi incydent koleżanki, jej życie wisi na włosku. Jest zmuszona zostać w domu faceta, którego nie zna i cały czas ją straszy. Przy nim, co dziwne, zaczyna stawać na nogi i poznawać samą siebie.

Jest to historia, której nie miałam okazji wcześniej czytać. I nie chodzi mi o autora powieści tylko o samą treść. Pomimo tego, że jest to romansidło, to odbiega ono od reszty. Książka posiada także humor, dzięki Prepim, który jest zabójczo zabawny. I co dziwne...koleguje się z Kingiem. Powieść przeczytałam dość szybko, ponieważ wciąga od pierwszej strony, dodatkowo jest napisana prostym językiem, a bohaterowie są ciekawi. Czego można chcieć więcej? Nie będę też ukrywać, że okładka przyciąga oko ;)
Czekam na kolejną część.

Tytuł: King
Wydawnictwo: Kobiece
Rok: listopad 2017
Tom: 1
Liczba stron: 336
Polecam: 8/10 
Gdzie można kupić: Chodnik_literacki   nieprzeczytane
 
 

6 komentarzy:

  1. Będę czytać tę książkę jako odskocznię od bardziej wymagającej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już czytałam kilka recenzji tej książki i muszę przyznać,że większość sobie ją chwali. Fabuła zapowiada się intrygująco.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach tę serię. Pierwsza część dobyła wiele pozytywnych emocji, a aktualnie ciągnie mnie do tak emocjonujących powieści.


    Pozdrawiam,
    toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Seria z Kingiem bardzo mi się podobała. Szczególnie za to, że nie było to typowe romansidło ociekające lukrem. Do tego nasze polskie okładki są o niebo lepsze niż zagraniczne :)

    Ps. obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. chyba się zainteresowałam:)

    OdpowiedzUsuń